Dziś będzie trochę prywaty, wybaczcie ale nie musiałam lecz chciałam o tym napisać :) !
U mnie wszystko zmienia się ostatnio jak w przysłowiowym kalejdoskopie nie omija to też zaplanowanych postów. I wiecie w sumie to dobrze. Bo jaki sens jest w odkładaniu czegoś na później skoro chce się o tym, w tym przypadku napisać już teraz, zaraz, natychmiast ? Żaden ! Tak więc pisze ! :)
Na wstępie chce podkreślić, że nie pisze tego po to, aby się podlizać czy wkupić się w łaski czy jeszcze coś w ten deseń bo kto jest ze mną od początku ten wie, że pisze to, co myślę, czuje , wiem, znam, doświadczam bez wazeliny i lania wody :) a kto nie jest od początku ten właśnie się dowiedział :) więc bez lania wody- konkrety !
Chcę dziś pare słów poświęcić nauczycielom wspomagającym- sama w końcu też pracowałam jako takowy. Skłoniła mnie do tego również długoletnia znajomość z również pedagogicznie zakręconą pedagożką, z którą nie jedno przeżyłyśmy podczas wspólnej pracy i z którą zdobywamy i pogłębiamy to, co ważne w pedagogicznym świecie i jak ja ją nazywam pieszczotliwie "wspomagającą z powołania" :) oraz rozmowa z jedną z Was- również świetną specjalistką :)
Często wydawać się może, że nauczyciel wspomagającym jest tylko dla konkretnego agenta/ agentów z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego w szkole czy przedszkolu czyli ma mieć pod special opieką owych agentów z orzeczeniami w grupie - ja właśnie pracowałam jako taki nauczyciel. No i oczywiście jest po to, aby współorganizować dla nich edukację. I nie jest zazwyczaj tak, że na tym kończy się jego rola :)
Dla mnie robi on mega robotę ! Wspomniana koleżanka jest wspomagającym agenta z Zespołem Aspergera. I nie tylko pomaga/ czy też wspomaga i oddziałuje na niego w szkole ale również poza nią. Dzięki współpracy z rodzicami i codziennym kontaktom, "Nasz" Asperger- bo też był u mnie w terapii super dziś funkcjonuje i jest już 8 klasie ! Ale ten czas leci ! Koleżanka nadal jest jego nauczycielem wspomagającym i naprawdę widać, że robi to z powołania :) ale już jej nie będę słodzić ! :) bo jeszcze jej przesłodzę i nie będzie tak pracować! :)
Trochę inaczej wygląda to w przedszkolu, przynajmniej z mojego punktu widzenia. Oczywiście pisze tu o swoim doświadczeniu, choć wiem, że bywa różnie... dlatego czasami mam wrażenie, że mam szczęście, nie zapeszając, do ludzi choć jak to mówi znajoma pedagożka cytując "mendy" też się zdarzają, choć póki co, mało ich było i chwała za to ! :) W sumie moja znajomość z ową pedagożką również zaczęła się od "mendowania"- dlatego nie ma co pochopnie oceniać ! Czas pokaże co i jak ! :)
Ale dobra miało być o przedszkolu. No więc jak zaczęłam pracę jako wspomagający to trafiałam do grupy doświadczonego pedagoga, który nie dawał mi odczuć, że ja tu jestem panią i władczynią, a Ty jesteś tu do konkretnej roboty więc ją rób, nie wtrącaj się w inne rzeczy i finito! Wręcz przeciwnie u nas nie było podziału : Ty jesteś od tego, a Ty od tego. W sumie to razem byłyśmy wychowawcami i razem działałyśmy na wszystkich w naszej grupie. I to uważam, że jest zdrowe i to bardzo! Miałyśmy takie same cele, założenia i wcielałyśmy je w życie ! :) ale przede wszystkim rozmawiałyśmy i wymieniałyśmy się wiedzą i doświadczeniem ! Co widać po "Naszych" agentach ( tak wiem, trochę ja tych agentów mam - ale cóż poradzić - siła wyższa) :)
Wiem też, że czasami sytuacja bywa odwrotna o 180, nie no o 360 lub więcej stopni...A szkoda, naprawdę szkoda. Ej, w końcu gramy do jednej bramki to po co strzelać samobóje ?:)
Nie napisałam tego po to, aby kogoś umoralniać czy coś w tym stylu tylko po to, aby podzielić się z Wami faktem, że nauczyciele wspomagający są równie ważni i naprawdę mogą zdziałać pedagogiczne/ terapeutyczne/ edukacyjne cudeńka więc naprawdę warto ich docenić ! Dzięki, że jesteście ! :)
Ps. - bo dawno nie było żadnego psa- nie to głupio brzmi, bo wyszło, że dawno nie było psa :) - więc dawno nie było ps. :) lubię jak do mnie piszecie i opowiadacie mi o sobie, swoim życiu zawodowym, prywatnym, swoich przeżyciach i doświadczeniach. Cieszę się, że mogę Wam w czymś pomóc. Wy mi też pomagacie- nikt z nas nie jest alfą i omegą i warto rozmawiać ! Dzięki !
Razem damy radę ! ;)
kinga
Comments